Szlachcianka w męskim klasztorze
Ta historia wydarzyła się naprawdę. Na przełomie 1665/66 roku ukrywała się w postulacie krakowskich karmelitów bosych, w stroju chłopca, młoda szlachcianka. Przy ujawnieniu się wyznała, że chciała iść w ślady św. Eufrozyny. Dzisiaj poddaje się w wątpliwość istnienie tej świętej, jednak legenda o niej jest wyjątkowa. Św. Eufrozyna miała urodzić się w Aleksandrii i jako jedyna córka bogacza Paphnutiusa przeznaczona została na żonę pewnemu bogatemu młodzieńcowi. Eufrozyna pragnęła jednak poświęcić swoje życie Bogu, a nie widząc możliwości zmiany nastawienia swego ojca przebrała się za mężczyznę, przyjęła imię Smaragdus i została przyjęta do klasztoru w pobliżu Aleksandrii, gdzie żyła jako mnich przez 38 lat.
Petronela Mikulicz była córką Teodora i Krystyny Kamienieckiej, szlachty prawosławnej z województwa nowogródzkiego. Przez trzy lata wychowywała się u benedyktynek w Nieświeżu, obecnie Białoruś. Ojciec Honorat Gil, który opracowywał jej życiorys napisał, że pod wpływem zakonnic „wbrew woli matki, przeszła na katolicyzm. Po śmierci matki ponownie wróciła do klasztoru i spędziła w nim cztery i pół roku. Ponieważ z powodu najazdu moskiewskiego na Polskę w 1654 roku benedyktynki wyjechały do Gdańska, Petronela wróciła do ojca, który się powtórnie ożenił. Już wówczas zamyślała o życiu zakonnym, na co krewni nie wyrażali zgody z powodu niebezpiecznych czasów i braku pieniędzy na posag. W takiej sytuacji postanowiła wziąć swój los w swoje ręce. Przebrała się w męskie szaty, w Grodnie, gdzie mieszkała u krewnej, postarała się o atest, że wybiera się do miejsc świętych. Odwiedziła m.in. Żurowice, Mstów, Gidle, Częstochowę, Kalwarię. W Lublinie przez rok pracowała w zakrystii, jako chłopiec, w jednym z kościołów klasztornych. Tutaj spotkała szlachcica, który znał jej rodziców i brata, bardzo do niej podobnego. Ten wystawił jej dobrą opinię na nazwisko jej brata, Piotra Mikulicza. Z taką opinią w 1665 roku zgłosiła się do klasztoru karmelitów bosych z prośbą o przyjęcie na konwersa. Miała wówczas 19 lat. Karmelici lubelscy odesłali ją do nowicjatu w Krakowie. Ponieważ znała doskonale łacinę i była bardzo zdolna, zaproponowano jej przyjęcie na kleryka, na co nie wyraziła zgody pod pretekstem pokory. Przed obłóczynami przyznała się, kim naprawdę jest, powołując się na przykład św. Eufrozyny z Aleksandrii. Obecny w tym czasie w Polsce generał zakonu, ojciec Filip od Trójcy Świętej, nakłonił karmelitanki bose z klasztoru św. Marcina, aby ją przyjęły na konwerskę. Po rocznej próbie otrzymała habit zakonny 2 lipca 1667 roku oraz imię Agnieszka od Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Profesję złożyła w roku następnym, również 2 lipca. Była przykładną zakonnicą. W 1710 roku razem ze swoją wspólnotą, z powodu epidemii w Krakowie, znalazła się w Siedlcu, majątku eremu czerneńskiego. Tam zmarła na dyzenterię 26 sierpnia 1710 roku, mając 63 lata. Pochowano ją w grobowcu klasztoru karmelitów bosych w Czernej”.
Opuszczając postulat krakowskich karmelitów bosych miała powiedzieć na odchodne: „Przecież ja, gdziem zaczęła, muszę skończyć”. I tak się też stało. W przebraniu chłopca przebywała w krakowskim klasztorze, a po śmierci trumna z jej ciałem została złożona pomiędzy trumnami czerneńskich zakonników w krypcie pod chórem zakonnym. W 1948 roku te doczesne szczątki sześćdziesięciu zakonników i siostry Agnieszki zostały przeniesione z krypty na przyklasztorny cmentarz i pochowane w jednym grobowcu. Jej imię, jako jedynej kobiety, widnieje na marmurowej tablicy wyliczającej imiona pustelników czerneńskiego eremu.
Fragment oryginalnej osiemnastowiecznej tablicy z dawnej krypty klasztornej z imionami
zmarłych czerneńskich zakonników oraz imieniem siostry Agnieszki .
Marmurowa tablica na przyklasztornym cmentarzu. Imię siostry Agnieszki
znajduje się w lewej kolumnie.